sobota, 9 września 2017

Dlaczego Zimnoch przegra z Abellem?

Nie jestem fanem talentu Krzysztofa Zimnocha. Uważam, że to przykład niezłego boksera amatorskiego, który ze swoją specyfiką nie ma szans na wielkie sukcesy na ringach zawodowych. Słaby cios, miękki, ani szybki, ani silny, ani świetny technicznie. Typowy przeciętniak.

Abell to yourneyman. Przegrywał już 9 razy. Najczęściej przed czasem. Stoczył dobre i twarde pojedynki z Pulevem czy Furym. Potężne bydle, które ma czym przyłożyć. Według mnie to lepsza wersja Mike'a Mollo, z którym Zimnoch przegrał pierwszy pojedynek. Ma także słabą szczękę i tutaj upatrywałbym szans Krzysztofa w tym starciu. Przetrwać pierwsze 4 rundy, a później metodycznie go wykończyć. Nie spodziewam się, by Amerykanin dysponował dobrym cardio, które starczyłoby na cały dystans.

Kurs na Zimnocha 1,67, na Abella 2,15. Moim zdaniem bardziej opłaca postawić się na Amerykanina. Uważam, że Zimnoch w pierwszych rundach zaliczy deski. Czy Abell to skończy? To już pokaże ring. Jeżeli Zimnoch zwycięży, wtedy w grudniu będziemy mieli wielki, polski, medialny hit w Krakowie, a on sam zarobi z pewnością zdecydowanie największe pieniądze w karierze. Ma o co się bić. Zobaczmy zatem czy Krzysztof Zimnoch zanotował kolejny progres. Dużych emocji przed TV!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz