wtorek, 25 marca 2014

Al Haymon - Bóg Boksu?




Znacie tego Pana? Dla fanów serialu Breaking Bad - zagadka będzie bardzo prosta. Jeden z głównych bohaterów BB, oficjalnie właściciel legendarnego Los Pollos Hermanos, a nieoficjalnie Bóg narkotykowego biznesu. Dlaczego trafił na blog o tematyce pięściarskiej? Ano dlatego, że serialowa fikcja kojarzy mi się z bokserską rzeczywistością. By być precyzyjnym - chodzi o tego Pana.



Al Haymon. Absolwent Harvardu, prawnik, założyciel firmy Haymon Entertainment. Człowiek widmo. Mówiąc wprost - najbardziej wpływowy człowiek w pięściarskim świecie. Wystarczy wymienić listę jego podopiecznych, którą rozpoczyna się od króla PPV - Floyda Mayweathera Jr. Oprócz lidera rankingów bez podziału na kategorię wagowe kontrakt z AH podpisali m.in.: Amir Khan, Adonis Stevenson, Chris Arreola, Denotay Wilder, Adrien Broner, Lucas Matthysse, Lamont Petereson czy Danny Garcia. 

Haymon to człowiek majętny. Przez 20 lat zajmował się organizacją koncertów gwiazd czarnej muzyki (Whitney Houston, Janet Jackson czy MC Hammer). Zajmował się w znaczeniu dosłownym, ponieważ wyciął wszystkich pośredników, czuwając nad wszystkim od A do Z. Dzięki swemu profesjonalizmowi dorobił się olbrzymich pieniędzy. Zatem skąd pomysł na boks? Legenda głosi, że w 1978 roku starszy brat Ala, Bobby Haymon stanął do ringu z legendarnym Sugarem Rayem Leonardem. Oficjalny werdykt to zwycięstwo SRL przez nokaut. Jednak według otoczenia starszego Haymona, ciosy SRL padły po gongu. Cała historia miała mieć decydujący wpływ na młodszego Haymona i jego późniejszą działalność w boksie zawodowym.

Al cieszy się w środowisku nienaganną opinią. Dba o swoich podopiecznych, traktując ich w sposób uczciwy. Sam Floyd Mayweather stwierdził, że spotkanie Haymona to najlepsze co mogło mu się przydarzyć. Złośliwi rozszyfrowują skrót telewizji HBO, jako Haymon Boxing Organisation  Jednak wpływy AH to nie tylko HBO - za pośrednictwem innych promotorów (Di Bella, Shaw, Goosen) drzwi do Showtime stoją przed nim otworem. 

Wielu fanów ostrzy sobie zęby na bezpośrednie pojedynki najlepszych pięściarzy globu. Któż nie chciałby zobaczyć walki Pacquiao vs FMJ czy Bradley vs FMJ. Bob Arum się starzeje, Oscar de la Hoya stał się częstym bywalcem klinik odwykowych, a Richard Schaefer to dobry znajomy bohatera tego artykułu. Jeżeli GBP i Al Haymon połączą siły możemy być świadkami największej dominacji jednej stajni od złotych czasów Dona Kinga.  Pozostaje pytanie czy człowiek widmo wyjdzie z cienia i da fanom walki na które czekają czy też jak rasowy prawnik będzie kierował się jedynie dobrem swoich klientów. Pozostaje mieć nadzieję, że duet Haymon & Schaefer nie podzieli losów dwójki Walter White i Gustavo Fring ;) 

1 komentarz:

  1. Cieszę się, że J23 ( wgtw z RingPolska ) znowu nadaje.

    PS. Czekam na kolejne artykuły

    SuperCiężki

    OdpowiedzUsuń