piątek, 20 grudnia 2013

Zachwycająca dziesiątka mijającego roku.



Zachwycająca dziesiątka, czyli zestawienie 10 pojedynków, które zapadły mi w pamięć. Walki mające to "coś", element który powoduje iż nie przepadły w długiej liście potyczek stojących na światowym poziomie. Zaznaczam że jest to lista czysto subiektywna. Główne kryterium wyboru to wyszukanie w swojej głowie pojedynków, które jako pierwsze przychodzą mi do głowy budząc pozytywne skojarzenia.

Włodarczyk vs Chakhkiev 

Wspaniałe odwrócenie ról, pokaz mądrości, doświadczenia i siły ciosu "Diablo". Przed pojedynkiem faworytem wydawał się, walczący przed własną publicznością Rosjanin. Początek pojedynku potwierdzał tę tezę. Usztywniony Włodarczyk został zepchnięty do totalnej defensywy. W rundzie 3 po kolejnej kombinacji Rakhima mistrz ugiął się i przyklęknął. Wydawało się, że końcowe rozstrzygnięcie to kwestia czasu. Przełom nastąpił w rundzie 6 kiedy krótkim lewym Krzysiek rzucił challengera na deski. Kolejne rundy to pokaz boksu w wykonaniu Polaka. Emocje i nadzieję narastały z sekundy na sekundę. Ostatecznie "Diablo" zakończył walkę w rundzie 8.Sensacyjna przemiana championa WBC w trakcie walki, którą dał fanom wiele emocji, radości i jednocześnie zyskał szacunek wśród wielu.

Perez vs Abdusalamow

Najlepsza walka wagi ciężkiej od lat. Totalna wojna na amerykańskiej ziemi okupiona zdrowiem Mago. W trakcie pojedynku lekką przewagę osiągnął Kubańczyk, jednak do ostatnich sekund walka mogła się skończyć nokautem w obie strony.

Froch vs Groves

Według mnie walka roku 2013. Groves w pierwszej rundzie zaskoczył Cobre. Kolejne rundy to boks twardego boksu z obu stron. Kiedy wydawało się że młodszy z Brytyjczyków dowiezie przewagę do ostatniego gongu, bohaterem tej wspaniałej batalii postanowił zostać sędzia ringowy podejmując jedną z najbardziej skandalicznych decyzji ostatnich lat.

Mayweather vs Alvarez

Największe show mijającego roku, najbardziej oczekiwana walka ostatnich 12 miesięcy. Totalna dominacja najlepszego boksera bez podziału na kategorie wagowe. Floyd zabrał "Canelo" na bokserski Harvard. Młody Meksykanin nie miał nic do powiedzenia w starciu z geniuszem boksu. Przyjemnie było obejrzeć 12 perfekcyjnych rund w wykonaniu największej gwiazdy współczesnych ringów. Pokaz boksu FMJ.

Provodnikov vs Bradley 

"Desert Storm" postawił na najgorszą z możliwych dla siebie strategii. Wdał się w bitkę z silniejszym fizycznie Rosjaninem. Dzięki temu byliśmy świadkami krwawej jatki, a lepszy boksersko Bradley balansował na krawędzi ostatecznie zwyciężając na punkty.

Szpilka vs Molo I:

Thriller z dedykacją dla polskich fanów. Nieopierzony "Szpila" w drodze po zwycięstwo dwukrotnie lądował na tyłku. Mollo udowodnił że mimo przerwy i wielu braków w pięściarskim rzemiośle zawsze trzeba się z nim liczyć. Szpila również pokazał charakter, czym zasłużył na zainteresowanie HBO i walkę z Jenningsem.

Pacquiao vs Marquez IV:

Ostateczne rozstrzygnięcie wieloletniej sagi z udziałem obu pięściarzy. Walka tak jak i poprzednie 3 nie zawiodła i stała na najwyższym światowym poziomie. Ten pojedynek zakończył pewien etap i mimo wszystko zakończył się niespodzianką. Marquez jest spełniony, a megagwiazda Manny ma po nim wiele do udowodnienia.

Matthysse vs Garcia

Kawał dobrego boksu. Technika vs brutalna siła. Muszę przyznać że przed walką stawiałem na Argentyńczyka i jemu również kibicowałem. Garcia po raz kolejny zaskoczył. Przetrwał huraganowy szturm Lucasa i sam w końcowych rundach rzucił go na deski, ostatecznie wygrywając na punkty. Ciekaw jestem jak potoczył by się ten pojedynek gdyby nie kontuzja Matthysse, chętnie obejrzałbym ich kolejną potyczkę.

Hopkins vs Cloud

I na sam koniec wisienka na torcie. Legendarny, niepowtarzalny, kosmiczny Bernard "Profesor" Hopkins. Bhop za 26 dni skończy...49 lat. Nie przeszkodziło mu to jednak by w marcu totalnie zdominować niepokonanego dotąd Clouda w walce o pas IBF. Magia.


A co Wy zapamiętacie z dobrego dla boksu 2013 roku? Które pojedynki szczególnie utkwiły Wam w pamięci?







5 komentarzy:

  1. Tak jak wspomniał ktoś na RP, czwarta walka Pacquiao z Marquezem miała miejsce w 2012 roku ;)
    Co jeszcze... Włodarczyk z Czakijewem chyba tak ze względu na udział Polaka :) Ale za to jaki udział :)
    Moim zdaniem świetna walka Lebedeva z Jonesem i Provodnikova z Bradleyem, dodatkowo extra Matthysse z Garcią.. Moim zdaniem gdyby nie kontuzja - Lucas wygrałby tą walkę. Czekam na rewanż :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Byłem w 100% przekonany że IV walka Pacmana z JMM była w 2013 ;-) Dałbym sobie rękę uciąć, jakby tego było mało widziałem filmik wspominkowy z 2013 i był tam fragment kiedy JMM nokautuje Pacmana ;-)
    Też uważam że Lucas dałby radę, gdyby nie kontuzja. Obawiam się że rewanżu szybko się nie docekamy - Team Garcia ma chyba potężniejsze plany. W sumie im się nie dziwię, bo Garcia do swojego rekordu dodał duże nazwiska.

    OdpowiedzUsuń
  3. dzięki ringpolska.pl trafiłem tutaj. 1 miejsce doskonale obsadzone. Mi sie podobało
    Rigondeaux - Donaire
    Zimnoch - Binkowski
    Cieślak - Krasnopolski
    Garcia - Salido
    No i Rekowski z Eliah McCall..(swiniobicie)

    OdpowiedzUsuń
  4. Fury - Cunningham świetna boks. Fajne zestawienie w którym jeden z bokserów był zdecydowanie lepszy pod względem technicznym, a drugi pod względem siłowym.
    Mnie walka Zimnoch - Binkowski zupełnie się nie podobała. Poza tym show przed walką, które zaprezentował Artur ;-) Sama walka udowodniła że Zimnoch jest mocno przeciętnym bokserem.

    OdpowiedzUsuń